czwartek, 19 czerwca 2014

Prolog


Prolog

Charlie Weasley pociąga nosem. Dom pachnie drewnem, drewnem i ogniem. Niebezpieczna mieszanka. Nie czuć jednak zapach do którego Charlie przywykł. Zapachu malinowej herbaty. Jej zapachu.

- Charlie Weasley

- Drill Sprent

Patrzą na siebie zakłopotani. Nie wiedzą co powiedzieć. No bo jak zacząć rozmowę z nowo poznaną osobą. Nagle do pokoju wpada młody Meksykanin.

- Hola! Me llamo Colin- przedstawia się. Cała trójka spogląda na siebie. Jeszcze nie wiedzą, że zostaną przyjaciółmi na całe życie.

Mężczyzna spogląda na zdjęcia stojące na kominku. Jedno przedstawia całą trójkę gdy karmią smoki, drugie, gdy jedzą taco. On i Colin piją piwo, ona malinową herbatę.

- Charlesie Weasleyu- do pokoju wpada rozłoszczona Drill- Gdzie dałeś te przeklęte akta?

- Jakie akta? – pyta się rudowłosy.

- Tego rogogona węgierskiego co go na przywieźli tydzień temu- blondynka kręci głową. Charlie wskazuje głową na szafkę przy ścianie. Kobieta już więcej się nie gniewa. Przecież to jej przyjaciel.

Ale dopiero po pewnym czasie zrozumiał, że ją kocha. Kocha jej uśmiech, jej słowa , i ten zapach malinowej herbaty.

- Nie zamierzasz zaprosić nikogo- Drill patrzy na niego pytającym wzrokiem- Swoich rodziców, braci.

- Jeśli cokolwiek powiem mamie, ona zrobi taką samą aferę jak w przypadku Billa i Rona- odpowiada Charlie. Kobieta tylko patrzy na niego i o nic więcej nie pyta. Wraca do planowania wesela .Ich wesela

A później pojawiły się dzieci. Bliźniaki – Alex i Asia, a sześć lat później mała Marie. Charlie bardzo dobrze pamięta zdziwienie rodziny gdy oznajmili jakie imię wybrali dla starszej córki. Drill powiedziała, że to na cześć jej ulubionej autorki kryminałów- Joanny Chmielewskiej. Ona też lubiła malinową herbatę.

Charlie i Drill siedzą przy stole na tarasie ich domku na farmie smoków, Marie śpi. W pewnej chwili nadbiegają ich dzieci. Ubranie Alexa jest w strzępach, a w włosach Asi tkwi parę patyków.

- Co wam się stało? –pyta śmiejąc się ojciec tej dwójki.

- Alex powiedział, że nie umiem skarży się Asia.

-A ona się na mnie rzuciła- odbija piłeczkę Alex.

- No i się pobiliśmy- mówią chórem. Po czym, na widok śmiejących się do rozpuku rodziców, odchodzą obrażeni. Normalny dzień w rodzinie Weasley.

Ale Charlie nie może znieść tych wspomnień. Bo jej już nie ma. Drill została zabita przez terrorystów. Przynajmniej tak uważa jej mąż.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz